Armia USA ogłosiła planową relokację personelu i sprzętu wojskowego z Jasionki do innych miejsc w Polsce
Jak podkreślono w komunikacie opublikowanym w poniedziałek na stronie internetowej dowództwa, to przeniesienie jest "częścią szerszej strategii optymalizowania amerykańskich operacji wojskowych, poprawienia wsparcia sojuszników i partnerów przy jednoczesnym zwiększeniu wydajności".
Zaznaczono, że decyzja "odzwierciedla miesiące ocen i planowania", które przeprowadzono w koordynacji z polskimi gospodarzami i innymi sojusznikami z NATO.
"Istotne działania polegające na umożliwianiu pomocy wojskowej dla Ukrainy przez Jasionkę będą kontynuowane pod kierownictwem Polski i NATO, przy wsparciu usprawnionej obecności wojskowej USA" - czytamy.
Napisano też, że "Polska i jej sojusznicy utrzymają silną infrastrukturę ochronną wokół tego krytycznie ważnego obiektu".
"Polska jest wspaniałym gospodarzem. W ostatnich kilku latach przenieśliśmy się do placówek o bardziej stałym charakterze w tym kraju" - powiedział dowódca USAREUR-AF gen. Christopher Donahue. "Po trzech latach w Jasionce jest okazja, by dostosować naszą obecność i zaoszczędzić dla amerykańskich podatników dziesiątki milionów dolarów rocznie" - dodał.
Prezydent Andrzej Duda podkreślił we wtorek podczas wizyty w Estonii, że relokacja amerykańskiego personelu i sprzętu wojskowego z lotniska w Jasionce nie jest wycofaniem wojsk. Dodał, że nie potrafi wyjaśnić sytuacji "w szczegółach". "Nie wiem, czy to jest w tym momencie realizowane" - zaznaczył Duda.
"Samą sprawę przejęcia odpowiedzialności za kwestie bezpieczeństwa portu lotniczego w Rzeszowie, jego zabezpieczenia, znam" - oświadczył prezydent RP. Dodał, że była to kwestia omawiana "na poziomie sojuszniczym".
Ministerstwo obrony narodowej poinformowało, że wojska amerykańskie nie wycofują się z Polski. Odbywa się zaplanowana wcześniej relokacja pododdziałów; inni sojusznicy biorą większą odpowiedzialność za misję w Jasionce - podkreślił resort.
Amerykańskie wojsko pojawiło się na podrzeszowskim lotnisku wraz z początkiem pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę w 2022 roku. Od tego czasu Jasionka stała się kluczowym hubem logistycznym dla wsparcia sprzętowego, które państwa zachodnie przekazują Ukrainie. Jako miejsce szczególnie istotne zostało objęte m.in. obroną przeciwlotniczą amerykańskich systemów Patriot.
Z początku wsparcie dla Ukrainy w ramach tzw. grupy Ramstein było kontrolowane przez USA; na mocy ustaleń ze szczytu NATO w Waszyngtonie odpowiedzialność za te kwestię została przeniesiona na NATO, a zatem także inne państwa sojusznicze, które zaczęły brać odpowiedzialność m.in. za ochronę hubu w Jasionce. Dla zluzowania Amerykanów rozmieszczone zostały tam w ostatnich miesiącach systemy przeciwlotnicze z Niemiec i Norwegii.(PAP)
ndz/ akl/ wni/ jpn/
