Nie będzie zmian granic okręgów wyborczych
Fragment wypowiedzi dostępny na: https://wideo.pap.pl/videos/76865/
Zapytany w piątek w Studiu PAP, czy widzi potrzebę daleko idących zmian w kodeksie wyborczym, powiedział, że przygotowany będzie szereg zmian, jednak stanie się to dopiero po przyszłorocznych wyborach prezydenckich.
Przewodniczący sejmowej podkomisji stałej do spraw nowelizacji prawa wyborczego podkreślił potrzebę korekty liczby posłów wybieranych w danych okręgach tak, by odzwierciedlały aktualne dane demograficzne, gdyż w niektórych miejscach "występują rażące dysproporcje". Dodał, że chodzi o odebranie 1 mandatu obsadzanego obecnie w danym okręgu przy jednoczesnym dołożeniu 1-2 mandatów w innym.
Jednocześnie Witczak zaprzeczył, jakoby zmiany miały objąć również kształt okręgów. "Nie będzie takich zmian" - powiedział. Korekta granic tych obszarów byłaby w jego ocenie rewolucją, co do której wyraził daleko idący sceptycyzm. "Nie wierzę w powodzenie takiej ustawy" - dodał. Podobnie odniósł się do pomysłu PSL, które chciałoby podziału największego okręgu - Warszawy, na dwa mniejsze. Uznał, że byłoby to niezwykle trudne do uzgodnienia i nie wierzy w osiągnięcie większości sejmowej dla tego rozwiązania.
Zdaniem Witczaka zmiany, które zostaną wypracowane, mogą wejść w życie na wybory parlamentarne w 2027 roku lub jeszcze kolejne, by nie było - jak powiedział - "związku obecnej architektury polskiego Sejmu z realizowanymi rozwiązaniami".
Poseł KO zaznaczył, że Sejm czeka jeszcze dyskusja o zmianie sposobu wyboru członków Państwowej Komisji Wyborczej i jej kształtu. Wyjaśnił, że nie chodzi o prosty powrót do rozwiązań sprzed 2018 r., kiedy Sejm głosami PiS znowelizował kodeks wyborczy. Wcześniej po trzech sędziów do zasiadania w PKW wskazywali prezesi: Sądu Najwyższego, Naczelnego Sądu Administracyjnego i Trybunału Konstytucyjnego. Obecnie jest to dwóch sędziów wskazanych przez prezesa NSA i prezesa TK oraz siedmiu wyłonionych przez kluby poselskie.
Witczak zapowiedział "unowocześnienie" rozwiązania funkcjonującego przed 2018 r., w ramach którego większość w PKW mieliby czynni sędziowie, "być może oddelegowani przez poszczególne sądy". Dodał, że skład mogliby uzupełniać np. przedstawiciele organizacji pozarządowych czy będący w mniejszości przedstawiciele wskazywani przez Sejm czy Senat. "Dyskusja o architekturze PKW jest przed nami, bo widać ogromne słabości tego, co zrobił PiS" - powiedział poseł KO.
Zgodnie z przepisami podział kraju na okręgi wyborcze następuje według tak zwanej jednolitej normy przedstawicielstwa, która ma dostosować liczbę mandatów możliwych do uzyskania na danym terytorium do liczby mieszkańców. Obecnie okręgiem wyborczym, w którym w wyborach do Sejmu wybiera się najwięcej posłów - 20 - jest okręg obejmujący Warszawę. Najmniejsza liczba mandatów poselskich - 7 - przypada w okręgu obejmującym część woj. śląskiego m.in. Częstochowę.
Cała rozmowa dostępna pod adresem: https://www.pap.pl/aktualnosci/gosc-studia-pap-mariusz-witczak-posel-ko oraz https://wideo.pap.pl/videos/76861/ (PAP)
Rozmawiał: Adrian Kowarzyk
amk/ mok/ mow/